Mój Aniołek zapatrzony...
Weekend minął strasznie szybko! Juto znów się zacznie...
Jestem masakrycznie zmartwiona, bo zgubiłam gdzieś okulary! W domu ich nie ma, wszędzie szukałam. Prawdopodobnie zostawiłam je w szkole. Ogólnie nie jestem taka zakręcona, ale to był piątek i do tego godzina 16:00. Wtedy człowiek już nie myśli :P
Z Pusiem próbowałam ćwiczyć sztuczkę 'wstyd'. Przykleiłam taśmę, ale nic go nie ruszyło. Podobnie było z karteczką samoprzylepną. Więc i z tej umiejętności chyba nic nie będzie...
A teraz żegnaj komputerze, witaj starożytna Mezopotamio! Kolejna praca klasowa... ;/