zastanawiałem się
co by się stało
gdyby sam Bóg chciałby cos dla mnie namalować
żeby zaprezentować mi boskość w portrecie który tylko ja byłbym w stanie zrozumieć i pojąć
gdyby naświetlił mi ten idealny wzór
ale nie tak do końca
gdyby dał mi troche pola do rozmyślenia
do analizy
jak by wyglądał taki boski portret piękna które on dostrzega w moich oczach gdy odbija mi sięw nich postać jednego z jego najpiękniejszych serfainów
gdyby wylał na płótno piękno
przemieszał z odrobiną gorąca, i żaru namiętności
dorzucił kilka kropli niewinności
i poprawił kontór czarną kreską kuszących tajemnic
nie mogę porównywać moich rzeczy z boskim tworem
ale uważam że tern obraz byłby bardzo podobny do tego umieszczonego powyzej