Kolejny kolaż, no ale cóż jednym zdjęciem nie da się ogarnąć całego wczorajszego wieczoru.......
Zaczeło się od tego że Błażej wyciągnoł mnie z domu do pizzeri, tam czekała już ekipa wszamaliśmy małe co nie co przerobiliśmy jakiegoś browarka w między czasie przyjechała Sara... Później przetransoprtowaliśmyśie na rynek seykowicze wbili na Kotlin a my tj. ja Błażej Kasia Waldziu Miłosz i reszta........ oblegaliśmy ławki, pogadaliśmy chwilę z policją przypilnowaliśmy żeby na Rynku panował spokój ład i pożądek
Odwiedziliśmy piekarnie w celu wpałaszowania drożdżówy
mnie i Kasi trafiły się wyjątkowo nadziane jak się skleiły nadzieniem to nie dało się ich od siebie oderwać.......
Później znów na ławeczki i niestety przyszedł czas na powrót do domu zachaczając przy okazji kilka przystanów(patrz zdjęcie powyżej)