by. Zofia Wilczek
Koryta, listopad 2013
Hmmm... dostałam kilka wiadomości co u Nas.. U Nas glut glutem gluta pogania :) Lucjan od tygodnia z Ciocią A. na L-4, ja od listopada jeszcze zdrowa nie byłam do końca i tak to się wlecze i wlecze..:/
Ciocia A. jest dzielna i pracuje z Lakim ciężko, a mnie zżera zazdrość.. Nie mam dla Niego czasu..teraz sesja to już w ogóle, wszystkim się o Nas przypomniało nagle.. ale jutro pół dnia zapowiada się w stajni :D bardzo mnie to cieszy! W końcu wsadzę dupsko w siodło!
Czas nie leczy ran...przynajmniej moich, ale przyzwyczaja mnie do bólu na tyle, że ze wspomnienia, po którym zostały tylko łzy, stają się z czasem wspomnieniami dobrymi.. przypominają się słoneczne poranki w małej leśniczówce na końcu świata, całe dnie gry w Herosów III z The Doors w tle... tydzień śmiechu, spokoju i kompletnego odcięcia się od świata.. jeden z najpiękniejszych tygodni jakie przeżyłam.. To trochę niesamowite.. ponad rok, a właściwie 2 lata, a pierwszym wspomnieniem, na razie najlepszym jest tamten tydzień :)
Rzadko zachwycam się tym co wrzucają strony na fb (pomimo, że wiele z nich mam polubione), jednak dziś znalazłam coś, co sprawiło, że się zakochałam: [LINK]
"Moja żona zachorowała. Ciągle denerwowała się z powodu problemów w pracy i w życiu osobistym, swoich niepowodzeń oraz problemów z dziećmi. Schudła 15 kg i ważyła około 40, mając 35 lat! Zmizerniała, ciągle płakała i krzyczała na innych z byle powodu. Nic nie sprawiało jej radości. Ciągle bolała ją głowa i serce. Miała uciśnięte nerwy na plecach i w żebrach. Źle spała, zasypiała nad ranem, męczyła się i ciągle była niewyspana. Nasze relacje stanęły pod znakiem zapytania.Gdzieś się podziała jej uroda, pojawiły się worki pod oczami, zaczęła się garbić i mało dbać o siebie. Zaczęła rezygnować z ról w filmach. Straciłem nadzieję i myślałem, że wkrótce weźmiemy rozwód& Jednak później postanowiłem działać. Przecież otrzymałem najpiękniejszą kobietę na świecie! Jest ideałem dla większości mężczyzn i kobiet na świecie, podczas gdy mnie jest dane zasypiać obok niej i przytulać się do jej ramion. Zacząłem obsypywać ją kwiatami, pocałunkami oraz komplementami. Robiłem jej niespodzianki, co chwila sprawiałem radość. Wręczałem prezenty i żyłem dla niej. Mówiłem tylko o niej i temat każdej rozmowy przekierowywałem na nią. Opowiadałem o niej w samych superlatywach. Nie uwierzycie rozkwitła. Stała się jeszcze lepsza niż kiedyś. Przybrała na wadze, przestała się denerwować i pokochała mnie jeszcze mocniej niż kiedykolwiek. Nawet nie podejrzewałem, że potrafi TAK kochać. Zrozumiałem jedno: kobieta jest odzwierciedleniem faceta. Jeżeli kochasz ją do utraty tchu, stanie się nim." ~ Brad Pitt