by Big Bro.
w drodze z Prosperowa. To był mój pierwszy prawdziwy dzień wakacji, a właściwie pierwszy dzień, w którym te wakacje poczułam. Strasznie to pokomplikowane.
Mieszkanie w Poznaniu już jest, czeka. Na nas czeka, na nową kuchenkę, lodówkę i dwa łóżka. Jest śliczne, urocze i nasze.
(może prawie nasze). Pokój kawowy, zielony i błękitny. Mama uszyje zasłonki, babcia uposaży w prawie-jak-nowy komplet śnadaniowy, a właściwie śniadaniowo- deserowy. Lubię takie zamieszanie. Rano będę robić jajecznicę i kupię świeże zioła w doniczkach. Będę znowu dorastać. Będziemy razem. W mieszkaniu przy ulicy Potworowskiego w Poznaniu.
I łatwo i trudno jest zaczynać od nowa.
Jeżeli ktoś che być przeze mnie uwielbianym do końca mych dni, oraz pragnie być obdarzony mą dozgonną wdzięcznością to zachęcam do nabycia drogą kupna, oraz podarowania mi biletu na koncert Stinga w Poznaniu. Zaoferować mogę nocleg! xD
Kocham tę kobietę ze zdjęcia za tę ładną sukienkę i za to nawet że mi bluzkę wiatr zwiał co wygląda, jakbym maist chudnąć tyła.
i buty- skarpetki pokochałam dzisiaj również. we wrześniu będą MOJE.
po powrocie z fajkowego spaceru z Klonisławami wstawię jakiś przyjemny link z muzyką dni ostatnich.
LOVE.
edit.
do szufladki z inspracjami włożyłam kolejne obrazki. Piotrków jest cudowny, uspokajający i kojący wszelkie życiowe rozterki. Zaklęty w czasie, wyrwany z kontekstu i magiczny. Chcę tam być jeszcze raz i chcę jeździć tam tak często, jak tylko będzie to kiedyś możliwe. Zakochałam się w tym miejscu.
I chcę słuchać tych historii, o życiu, o śmerci i miłości. Mają ponad siedemdziesiąt lat, ale żyją nietylko na czarnobiałym, ślubnym zdjęciu powieszonym na ścianie, ale także w pamięci. Starość, jakkolwiek trudna, jest piękna.
jestem trochę niedzisiejsza KLIK
"Nie lubi mieszać się z innymi kolorami, chyba że jest to arystokratyczna biellub złoto. W towarzystwie czuje się niepewnie i najbardziej lubi występować solo. Pachnie pudrem, różanymi perfumami i oczywiście kawą z mlekiem- ciepłem, domem, zapachem ciała mężczyzny pozostawionym na czystej pościeli. (...) Kolor sierpniowej burzy i wyblakłych płatków róży. Cappuccino".
Dawid Rosenbaum.
mój ulubiony cykl, głównie dla tego jednego tekstu co miesiąc kupuję tę gazetę.
Ją też pokochałam. Tak chcę kiedyś pracować. Dokładnie tak tworzyć, jak stwarzana jest ona.
Bluszcz <3