#poliszjajecznica, czyli coś o modach i modeczkach.
Jestem ciekaw ilu osobom narażę się tym wpisem #YOLO
Co jakiś czas pojawiają się nowe trendy, tym razem zauważyłem wzrost popularności na naszej polskiej ziemii Instagrama, usługi modnej na Zachodzie. Ogólnie Instagram to ciekawa usługa, możemy się podzielić fotografiami, ale i je podrasować za pomocą różnych filtrów. I są jeszcze #hasztagi.
Użytkowników Instagrama dzielę na:
- Normalnych - raz na jakiś czas wstawią jakąś ciekawą fotę, opatrzą max. 3 hasztagami bądącymi słowami kluczowymi mówiącymi o fotografii.
- ShiftTrójki - #nadużywają #magicznej #kombinacji #tworzacej #hasztag, #każda #fota #jest #opatrzona #słowami #nie #mającymi #sensu #i #niczego #wspólnego #z #fotografią #poliszboj #instafan #japier...
- InstaGastro - nie wiem jaki jest sens fotografowania swojego jedzenia i pokazywania go znajomym. Chwalisz się że umiesz zrobić kanapkę? Gratuluję, ale tyle to i ja potrafię. A nie, czekaj! W opisie jest jeszcze #with #my #friends. No i wszystko stało się jasne, zrobiłaś kanapki dla przyjaciół. Albo chwalisz się że umiesz robić kanapki i masz przyjaciół. Lans na przyjaciół zawsze spoko #SWAG. Ale... kurde... cztery kromki na kilkoro osób? Oni przez Ciebie umrą na anoreksję, co jak co, ale nie będziesz dobrą babcią. Tak czy siak, skoro karmisz przyjaciół czterema kromkami, to nie zapraszaj mnie na prywatkę, chyba że przyniosę własny bochenek chleba. Zamiast "domówka" użyłem słowa "prywatka", #wintydż, no nie? Muszę być bardzo zacofany, skoro dla mnie smartphone jest ostatnią rzeczą (zaraz po chloroformie i GHB), jaka jest mi potrzebna przy śniadaniu czy w restauracji.
- Spamerzy - są przekonani że jak nie wstawią (przynajmniej) jednej foty dziennie, to zagnie się czasoprzestrzeń, a do Windows 8 powróci Menu Start. Jak wiadomo, ilość nie przekłada sie na jakość i zamiast wstawić jedną dobrze zrobioną fotę na którą fajnie się patrzy, wstawiają kilka zupełnie bezsensownych zdjęć z filtrem. Co gorsze, spamerzy lajkują bezsensowne foty innych użytkowniczek, przez co osoby zupełnie niezainteresowane Instagramem mają syf na swoich mordoksiążkach.
Oczywiście trzy ostatnie gatunki instajuzerów mogą się mieszać, przez co robi się #poliszkaszanka, a Instagram ma opinię portalu dla pseudolanserów, dzieci słegu i siedliska hipsteriady. Z Instagramem łączy się jeszcze inny ciekawy trend, powstały po rozdaniu Oscarów. Dawniej robiono #słitfocie i #samojebki.
Teraz się robi #selfie.
Dobra, to tylko jedna moda, pora na inne trendy, które pamiętam. Mimo swojej odmienności, mają one ze sobą dużo wspólnego.
- Było wyzwanie piwne, czyli picie (łykanie?) piwa w towarzystwie kamerki internetowej i Facebooka. Wirtualni przyjaciele, wirtualne piwo? W sumie dziś jest piątek, można wyjść na piwo - o 20.00 czekam na Skajpaju. Teraz moda ta powraca w formie zdjęć z dzieciństwa i ta wersja mi się podoba, jest się z czego pośmiać :)
- Była moda na wstawianie spacji między znaki interpunkcyjne . Już minęła , chodź jeszcze zostają ostatnie niedobitki .
- Była moda na wszystko co związane z Gangnam Style, Paktofoniką i wiele innych trendów sezonowych.
- Była moda na słitfocie z kaczym dzióbkiem. Wchodzisz w internety i widzisz paradę drobiu. Nosz kurKWA...
- Była moda na Epulsa i Naszą Klasę. Nie miałeś NK, nie miałeś życia. Teraz to NK nie ma życia, bo życie przeniosło się na Facebooka. Zaraz... życie?
- pIsMO pOkEMoni@StE nAzyWane tEż gWałcEnIem sHifTa. jAkI bYł tEgo SeNS? Żodyn tego niy wiy. Żodyn.
- Domówki i "zaliczanie zgona" wśród żeńskiej populacji w gimnazjum.Tak, był czas, kiedy zarzyganie (często nie swojego) mieszkania i spanie we własnych wymiocnach po wypiciu jednego piwa było dla niektórych szczytem lansu (a dla niektórych do dzisiaj to powód do dumy). Gdzie byli rodzice ja się pytam? Gdzie wtedy były bezstresowe metody wychowawcze i inne śliskie kocyki?
- Z wczesnej podstawówki pamiętam, jak rozpieszczone dziewczynki domagały się od rodziców laleczek, które celowo śmierdziały. Każda musiała je mieć, nie ważne że ich idea była bezsensowna, a dziewczyny cierpiały po nich na bóle głowy. Lans musiał być.
Co łączy te wszystkie bezsensowne mody i modeczki?
One wszystkie już minęły* i nie zapowiada się żeby wróciły. To samo będzie z lansem na Instagrama :)
Instagram ma pewną zaletę. Foty wstawiane do Internetów stały się staranniej wybierane, zaczęliśmy zwracać uwagę na estetykę. Chwała za to Bogu i Macierewiczowi.
* na ostatniej konferencji Microsoftu zapowiedziano powrót Menu Start. Przyznać sie, która nie wstawiła foty?
* no, prawie. Gimnazjaliści nadal podtrzymują "tradycję".