;)

myślę optymistycznie.

co bedzie to bedzie.

nie chce już wpływac na decyzje innych ludzi.

zdjęcie z wczoraj. podoba mi się bo na mojej twarzy gości uśmiech.

jestem już wykąpana, kompletnie zmęczona dniem. miałam dużo na głowie i pełno gości z którymi wiąze się gotowanie.

ważne że przeżyłam. wczoraj się dowiedziałam o wujku o którym nigdy nie słyszałam.

wiąże się z tym długa historia.

a więc kiedy miał 6 lat zmarł jego ojciec( mojego dziadka brat) przez to wujka mama poszła do psyhiatryka. go wzieli dziadkowie. kiedy zmarli był pod opieką brata. jego brat uważał go za parobka. mój wujek wszystko robił. był tzw popychadłem. przez 50 lat ukrywali przed nim gdzie pochowany został jego ojciec. chciał sie tego dowiedzieć bardzo. w końcu niespodziewanego dnia jego brat po "pijaku" wygadał się gdzie został jego ojciec pochowany. Dokładnie tydzień temu się dowiedział w jakiej miejscowości.

wujek obliczył że w tym roku mija 50 rocznica śmierci jego ojca. przez to przyjechał z żoną i córką do nas. od urodzenia do wieku 6 lat wychowywał się w naszym domu. przyjechał zobaczyc czy coś sie zmieniło i także pojechał na grób swojego ojca.
 powiem szczerze że nigdy nie widziałam aby mężczyzna tak dojrzały płakał. w sumie się nie dziwię. po tym co on przeszedł.. eh.. to jest nie wyorażalne lecz prawdziwe..

jestem zmęczona więc chociaż bede smacznie spała. ostatnio mało spałam wiec może troszke odeśpię;)

dobrej nocy życzę i miłego dnia. oby ciepłego i słonecznego!;D

;*

zapraszam chętnych na:

ask.fm/xjagodkax