Gorąc jak chuj . Jestem wkurwiona , miałam melanżować to nie , lepiej mnie wkurwić . Wkurwienie to doprowadziło do rozpaczy i złości , przez co kolejno doprowadziło do zjedzenia 2 tostów . Miałam taką ochote . Zjadałam i poczułam się jak tłusta świnia , nie smakowało mi , nawet odrobinę . Nie wiem , czy to ja już sobie zakodowałam ,że to co tłuste jest ochydne czy jakoś inaczej to działa , ale rzeczy który uwielbiałam m.in. tosty i inne fastfoody przestają do mnie przemawiać . Mam do nich jakiś wstręt , jakbym nigdy ich nie jadała , protestowała przeciwko takiemu jedzeniu . Zjem i zaczynam się zastanawiać po co ludzie to jedzą ,dlaczego ja to jadłam .... jest nie dobre , nie zdrowe i czuć tłuszcz . Mam ochote zapalić , czuje się po tym taka lekka i spokojna . Za gorąco by dupe ruszyć