Jestem zmęczona.
Zmęczona wszystkim.
Znów będę narzekać.
Na szkołę
Na zimno
Na życie.
Ale nic nie trwa wiecznie.
Tylko ból i złość.
Reszta minie.
Odliczam cierpliwie.
Tłumię setki uczuć
pod jednym wyrazem twarzy.
Sztuczny uśmiech.
Zakrywa wszelki smutek.
Ukrywa prawdę.
Szaro dziś.
Słońce nie wstało.
Dawno go nie było.
Czekam na lato.
Czekam...
Czy wytrzymam do czasu,
gdy czekanie się skończy?
Czy kiedyś się skończy?
Wiele rzeczy się skończy.
Ale nie czekanie.
Nigdy nie doczekam czegoś,
czego chcę.
Na co czekam?
Znów nie wiem.