Nie spodziewała się Twoich odwiedzin. Zastałeś ją w starej koszulce i bez makijażu. Nie przewidziałeś, że zastaniesz ją w takim stanie, tak jak ona nie spodziewała się Ciebie. Zapomniałeś po co stukałeś do jej drzwi. Stoicie tak na przeciwko siebie ze zdziwionymi minami. Jesteście na tej samej pozycji. Nagle ona wykazuje się trzeźwością umysłu i zaprasza do środka. Proponuje kawę, ale jesteś tak oszołomiony, że prosisz tylko o szklankę wody. Nawet nie zauważyłeś kiedy wróciła. Siedzicie tak wpatrzeni w siebie. Wciąż nie możesz oderwać oczu od jej błękitnych tęczówek. Przypominiasz sobie jak tamtego wieczora wpatrywałeś się w jej błyszczące oczy. Pomyślałeś, że tak już musi zostać. A teraz siedzicie w jej pokoju i czujesz się jak skończony idiota. Modlisz się żeby przerwała tę cholerną ciszę, ale ona milczy. Czeka na Twój ruch. W każdej chwili gotowa do walki. Z Tobą albo przeciwko Tobie. Musisz jej wszystko wyjaśnić. Skoro miałeś tyle odwagi by jednym zdaniem obrzydzić siebie w jej oczach, to miej odwagę zawalczyć o nią. Schowaj tę cholerną dumę do kieszeni i pokaż, że jesteś mężczyzną. Wiem, że to trudne, ale nikt nie powiedział, że walczenie o taką kobietę jak ona będzie łatwe. Zbierasz się w sobie. I kiedy chcesz jej wszystko wyjaśnić ona zaczyna mówić. Że brakowało jej Ciebie, że starała się, ale już nie miała siły, że czuła się jak szmata, że już za późno, że tęskni, że nie mogła się pozbierać, że jesteś kolejnym mężczyzną, który ją zranił. Stoisz i nie wiesz co zrobić. Rozglądasz się nerwowo wokoło i nagle zauważasz setki zdjęć porozrzucanych po całym pokoju. Pamiętasz jak mówiła, że chciałaby już robić zdjęcia waszych dzieci. Twój wzrok pada na plik zdjęć. Zaczyna kręcić Ci się w głowie i jak przez mgłę dostrzegasz jej śliczną buzię i Twoją twarz "przyklejoną" do jej. Bierzesz to zdjęcie i chowasz do kieszeni. Prawie czujesz to samo ciepło na swoim policzku, które czułeś wtedy gdy błysnął flesz. Czujesz, że stoi tuż za Tobą, ale nie masz odwagi się odwrócić. Czujesz, że wciąż pachnie malinami. W tym momencie ona nachyla się i szepcze Ci do ucha, że teraz czujesz to samo co ona. A jedyne co Ci zostało po niej to to jedno zdjęcie. Niepowtarzalne piękno jej oczu. Zadaje pytanie, które zawisło w powietrzu. Bo wiesz dlaczego wciąż nie dajesz jej o sobie zapomnieć.
W głośnikach tylko Happysad.
Sezonu, wiosny i norweskich skoczków narciarskich chcę.