Środa

Nienawidzę w sobie szczerości i honoru, nienawidzę się unosić honorem ale to jest silniejsze, czasem jedno głupie słowo zmienia tak wiele, powoduje mnustwo rzeczy nad którymi nie potrafię zapanować. Wielokrotnie bym wolał zostać niemową, bym nic nie mówił i z pewnością uniknął
wielu problemów ale niestety nie potrafię, nie potrafię milczeć, nie lubie się zwieżać, lecz kiedy pytasz to po prostu odpowiadam.
O 7.06 trzeba się władować w autobus i pojechać do pracy, nie mam pojęcia jak tam wytrzymam do 17, nawet nie chce mi się o tym myśleć. Wczoraj melanżowo/urodzinowo na korcie z Siaśkiem, Królikiem i Burakiem, całkiem spoko, poruszone sporo lipnych tematów, mogłem się w ogóle nie wypowiadać, później foch z mojej strony, standard kiedy kończy się humor i zanika brak opanowania, lekka awantura pod biedronką i zaczynam się zastanawiać czy ja jestem chociaż trochę normalny...?
Ciężko powiedzieć, ludzie myślą że mnie znają chociaż sam nie znam dobrze siebie, tyle spraw zostawiłem na koniec miesiąca, zjebałem po całości tym bardziej że kwiecień już się kończy.
Jeszcze mam mega kaca, wszystko mnie boli i nie mam siły, cała noc bez snu, dobrze że przynajmniej trzeźwy jestem hah.
Do zobaczenia w Grudniu ;) a co do Ciebie to jeżeli będzisz chciał sprzedać ten sprzęt który jest nas wszystkich bo wspólnie go wykminiliśmy i używaliśmy do wspólnych imprez zarówno jak i koncertów to zostaniesz wyrolowany nie zarabiając na tym ani grosza, wspomnisz te słowa.
Na dzień dzisiejszy koniec z Rapem, być może jeszcze kiedyś coś nagram. Ema...

...

Szkoda że nie było żadnej możliwości aby poznać Cię bardziej, fajna jesteś ;)... Wiesz?