Wtorek

Oczy mi się już same zamykają, może kolejna kawa postawi mnie na nogi tym bardziej że nie moge iść spać, powrót nad ranem do domu i kilka godzin wymuszonego snu w konsekwencji sprawiło że bym w ogóle nie wstawał ale co zrobić skoro trzeba. Wszystko poszło tak jak powinno pomimo tego że spodziewałem się czegoś innego, cóż.
Wczorajszy dzień jak najbardziej udany, ładna pogoda i wypad z Agnieszką nad wode na piwo, później to i owo tu i tam a początek dzisiejszego dnia rozpoczęty na jedynce i rynku, pamiętaj aby zakładać adidasy bo stopy Ci zamarzną ;> haha xD ;). Później zapewne jeszcze się coś rozkmini, po długim czasie pogodziłem się z Cinem, szkoda że w tak beznadziejnych okolicznościach kiedy Forest pomimo nawijek o swej prawilności sprzedał wielu ludzi... Idę chyba zaraz chwile poćwiczyć i uzupełnić witaminy, może się trochę odmule.

...

Co do Ciebie to :
Mów co chcesz, pisz co chcesz, rób co chcesz Ja już dawno przestałem brać udział w twojej dziwnej gierce i jesteś dla mnie jak powietrze.
Wyjebane mam na to co myśli o mnie cała reszta, nigdy nie miałem zamiaru robić z siebie ofiary, żalić to moge się kartce papieru zamiast fałszywie kłapać dziobem bez zastanowienia. Bardziej od uczucia bolały wszystkie puste słowa, kłamstwa i bezsensowne zapewnienia, przestałem żałować że to się skończyło bo dziś w porównaniu do wczoraj przynajmniej wiem na czym stoje i nie jestem już tak ślepy zarówno jak i naiwny a napewno nie doceniam po stracie lecz doceniam to co posiadam w obecnej chwili.

Sokół feat Pono - Nie udaje.