Jakieś postanowienie na ten rok? Aby mniej pić
i przystopować z melanżami, to bardzo ważna rzecz haha xD.
Sylwester był typowym spontanem, z samego rana
wynajeliśmy domek, później kilka spraw do ogarnięcia
i pojechaliśmy, chuj że musiałem tam jeszcze
czekać ok 3h na reszte bo Ewelina do późna pracowała,
ogólnie już miałem zamknąć z Gahem tą budę i iść
na dziesiątkę ale jednak zjawili się ;).
W konsekwencji nie bardzo mi się podobało,
przez chwilę pograła muzyka następnie zmuła przed tv.
W sumie było śmiesznie a o 4 rano już nie miałem
nawet z kim pić bo każdy odpadł ;/ to budziłem
ich i szarpałem się z królikiem żeby wypił ze mną miare
ale nie chciał <załamka>, szarpanina sprawiła
że zamkneli nas w pokoju abyśmy nic nie zniszczyli
i nawet nie miałem jak wyjść do kuchni po piwo haha xD
Nie wiem skąd ale właścicielka domku mowiła że mnie zna ;|.
Rano ogarneliśmy cały bałagan i do domu gdzie nastąpiły
poprawiny sylwestra ;dd i to w sumie od samego wejścia
do klatki bo Boniek z Muchą już rządzili haha <załamka>.
Wieczorem z innymi i chyba już każdemu kogo widziałem
złożyłem życzenia ;). Następnie rano tradycyjnie mega kac ;/
a wieczorem wpadł Geniusz, Pempek, Królik i znów biba,
wysidałem już, doszczętny brak siły po tylu melanżach...
Rano trzeba było niestety jechać do zusu, gdzie zjawiłem się
jeszcze pijany i powrót do domu w końcu <ulga>
Następnych dwa dni kacowałem że <załamka>
Aż do momentu kiedy trzeba było wyruszyć w świat aby
załatwiić pewną sprawę, później telefon
i objeździło się Prochowice, Lisowice, Lubin i Bóg wie
gdzie jeszcze byśmy pojechałi gdyby ludzie odbierali telefony,
ale nie ma co się dziwić w końcu było po 1 w nocy haha xD.
No to ok, powrót do domu i spać, jednak nie udało się
bo o 4 nad ranem przyszedł pijany Mikesz który nie miał z kim pić ;|
to powiedziałem że nie pije i że jak chce to niech wejdzie i sam pije,
to sam walił wóde hahaha xD poszedł ok 6 rano ;/ a o 10
dobijał się z Siaśkiem ale powiedziałem grzecznie żeby spierdalali hahaha
bo się nigdy nie wyśpię xD. Wczorajszy dzień spędzony w sumie
cały dzień w łóżku przed tv, jakoś po 12 w nocy zadzwonił
Królik co robie itd to wyszedłem na chwiłę
przed klatke, poóźniej pojechali gdzieś z Rysiem i Łapą
a ja się zawinąłem do domu xD, zasnąłem ok 6 rano (tradycyjnie chyba) ;/
wstałem przed 13 i wziąłem się za robotę, nawet w końcu worek na siłowni
zawiesiłem haha xD a później seans filmowy
z porankiem kojota hahaha.
Użytkownik patentproject
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.