...

Wczoraj była niedziela:) Dzień ten był dość udany. Zaczęło się od długiego spania do godziny 11:00, a skończyło na wygranej mojej Barcelony 7:0 z Levante :) w pierwszym meczu ligowym. Potem Real pokonał Betis 2:1 i pewnie ku zaskoczeniu wszystkich też się tym ucieszyłem :). Uwarzam, że gdy Real i Barca będą wygrywać to liga będzie ciekawsza. Koniec o piłce nożnej. Teraz przechodzę do konkretów... Dzisiejszy dzień rozpoczął się małymi niespodziankami. Rano poszedłem na busa  i okazało się, że on nie przyjechał. No cóż tak bywa. Szybkim krokiem poszedłem na inny przystanek, który mieści się w samej Zelczynie. Złapałem busa i dojechałem nim na miejsce. W Skawinie czekała na mnie pewna kobietka :) była to moja gwiazdka :) i żoneczka :). Poszliśmy nad Gubałówkę i tak spędziłem z nią i tymi tam na zdjęciu cały dzień :).

Właśnie za to was uwielbiam :). Dziękuje za rozpoczęcie mojego nowego tygodnia tak wspaniałym dniem jak ten dzisiejszy :) Oby to trwało jak najdłużej :) Nawet i do samego końca :). Nie tylko u mnie ale u wszystkich :).

Czekam na kolejny taki wypad i nie mogę się go już doczekać :)... Jeszcze raz dzięki :)