Gdy rano sie obudzilam nie bylo Maksa. Byl w kuchni i nagle przyniosl mi sniadanie. Szybko zalozylam jego koszule i spodenki. Bylo cudownie, razem zjedlismy sniadanie. Modlilam sie tylko, zeby tato tego co zdarzylo sie wczesniej nie widzial, ale na pewno nie widzial bo zaraz by dzwonil.
-Sluchaj.-zaczal rozmowe,czulam ze bedzie powazna.
-Hmm?
-Ja..Ja..
-Ty..Ty..?
-Chce Cie za wszystko przeprosic, za ta dziewczyne, za wszystko doslownie, ze Cie tak mocno zranilem teraz nie umiem sobie tego wybaczyc.
-Moge o wszystkim zapomniec, jezeli cos mi obiecasz.
-Noo?-popatrzyl swoimi cudnymi oczami.
-Ze zawsze bedziesz kiedy bede Cie potrzebowac, ze bedziesz mi mowil jak bardzo mnie kochasz.
-Obiecuje przyrzekam i wszysto!
Ucieszyl sie jak male dziecko i rzucil sie na mnie oddajac milony calusow.
-Okej,moge sie isc juz umyc?
-Idz,idz ja posprzatam i zrobie pop-corn to cos poogladamy.
-Okej kochanie.
-Kocham Cie!
Odpowiedzialam usmiechem. Bylo tak cudownie ze nie moglam wytrzymac. Uwielbiam go i mialam wielka nadzieje ze kiedys sie pogodzimy. Nie wiedzialam tylko w jaki sposob. Ale powiedziawszy szczerze, nie zaluje. Pamietajcie dziewczyny i chlopcy jezeli chce sie przezyc swoj pierwszy raz to tylko z osoba ktora sie kocha bedzie najwspanialszy. Dobranoc Pamietniczku.
chcecie nowe postacie? ;>