photoblog.pl
Załóż konto

Czas mija bezpowrotnie.

Pewnym osobom tym bardziej.

 

Cały ten bajzel, o którym nie będę pisał publicznie zweryfikował wiele spraw.

 

Przede wszystkim ludzi dookoła.

 

Kto wspiera a kto ciągnie na dno.

A raczej ciągnął.

Kto został i czekał.

Kto uciekł.

 

Otrzymałem ogromne wsparcie od osób, od których bym się nie spodziewał.

Otrzymałem olewkę od osób, które uznawałem za bliskie.

Otrzymałem solidny cios w plecy od kogoś, kogo do pewnego momentu miałem za osobę zupełnie inną.

 

No ale cóż.

 

Przyjaciół nie poznaje się w biedzie.

Pod kątem finansowym jak to zazwyczaj się rozumie czy w życiowym niedostatku odnosząc się do "staropolskiego".

 

Przyjaciół poznaje się wtedy kiedy sypie się cokolwiek.

Przede wszystkim psychicznie.

 

I te osoby, które nie pozwoliły mi upaść w pełni zasłużyły by zostać.

 

Reszta.

No cóż.

Em.

Do was wrócę później.

 

Tym bardziej, że zostałem bezczelnie oszukany ale to po prostu przemilczę.

 

To co się dzieje dookoła.

Ostatnie dni.

Też te, które nadejdą.

 

Pokazały wiele.

Otworzyły mi oczy.

Kto przyjaciel.

Kto wróg.

Gdzie są moje granice fizyczne i psychiczne.

Są o wiele dalej niż myślałem.

Przezwyciężyłem swoje największe lęki.

 

Chyba w końcu znalazłem miejsce, gdzie pasuję.

 

Miejsce czy raczej grupę gdzie jeden za drugim w ogień wskoczy.

 

Przemęczenie.

Obolałe całe ciało.

Pogarszające się rany i dziura w palcu to tylko część równania.

Rownania, w którym dążę do celu.

Do celu, gdzie po wszystkim będę w końcu z tymi osobami, które chcę mieć przy sobie a nie z którymi muszę przebywać.

 

Inny świat.

Inni ludzie.

 

Ale jedno powiem głośno.

 

Gdy najgorsze minie.

Spotkam się z synem.

Przytulę go tak mocno jak się da, by nie zrobić mu krzywdy.

Spędzimy razem zajebisty dzień.

 

I NIKT mi tego kurwa nie zabroni.

 

Absolutnie NIKT.

 

Wygrałem sam ze sobą.

Bydle, które siedziało wewnątrz dalej tam jest.

Większe, silniejsze, szybsze, sojusznicze.

Kurewsko skuteczne.

Teraz idę po swoje.

 

Jeszcze tylko kilka dni.

 

"I don't know what's right

I don't know what's wrong

Or which way's up

Cause I've been down so long

I don't know why

But I know how

I feel like I'm stuck

Yeah I've been held down

But please forgive these souls

Who turn diamonds into coal

It Just lights my fire

Fire

Can't put it out

You can't break me down"

 

Teraz wracając do osób, które kiedykolwiek zrobiły mi krzywdę.

Ktore zagrały chujowo.

Ktore starały się mnie zniszczyć.

Ktore chciały zdjąć mnie na samo dno.

Które robiły mi na złość.

Nawet osoba, która nie pozwalała mi z dzieckiem się spotykać "bo nie".

 

Macie wybaczone.

 

Tak.

 

Wybaczam wam.

 

Powtórzę to jeszcze raz.

 

Wybaczam wam.

 

Wszystkie trudne chwile dzięki waszemu kurestwu ukształtowały ten charakter.

Zmieniły diamentowe serce, jakie kiedyś miałem (co może wydawać się niemożliwe) w kupę węgla.

Węgla, który teraz płonie i pozwala mi iść dalej.

 

Ciężkie czasy tworzą silnych ludzi i coś w tym jest.

 

Paul Kalkbrenner - Sky And Sand

Dodane 10 WRZEŚNIA 2023 ze strony mobilnej
471
barma Stawa Młyny!! Magiczne miejsce więc musi być OK
18/09/2023 22:02:39
Photoblog.PRO rela12 poruszasz w poście trudny temat przyjaźni , nie łatwo jest rozpoznać tych których możemy przyjaciółmi nazwać,definicja "przyjaźń "sama wsobie powinna oznaczać bardzo dużo,zderzenie z z rzeczywistością jednak uczy że nie każdego tak możemy określać,powodzenia i trzymaj się ,nowy dzień to nowe wyzwania,wszystko przed Tobą
11/09/2023 7:23:47
melckor na moim podwórku, spoko fotka
10/09/2023 12:45:39
Photoblog.PRO vela44 Grunt to mieć cel.
10/09/2023 10:46:58
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika pamietnikpotwora.