3.
Leżałam jeszcze dwa tygodnie w szpitalu, przez cały czas mając nadzieję, że może Josh do mnie przyjdzie. Niestety, za każdym razem gdy ktoś otwierał drzwi pojawiało się rozczarowanie.
Dokładniej w piątek przyszli rodzice i zabrali mnie do domu. Miałam czas, by przygotować się do poniedziałkowego dnia w szkole. Tak, lekarz już mi pozwolił normalnie do niej uczęszczać, ponieważ i tak miałam wiele zaległości. Zbytnio się tym nie martwiłam. Byłam dobrą uczenniną.
Gdy zajechaliśmy do domu odetchnęłam z ulgą, że wkońcu tu wróciłam. Czas w szpitalu ciągną się nieubłaganie wolno. Przez prawie cały czas byłam sama wśród czterach ścian. Teraz w końcu mogę spotkać się ze znajomymi, powygłupiać, wygadać się im. Cały piątek przesiedziałam w domu, a dokładniej na podwórku, napawając się tak piękną, słoneczną pogodą. Za to w sobotę umówiłam się z Evelin. Miała do mnie wpaść z lekcjamy. Do dwunastej kszątałam się po domu. W pół do pierwszej rozległ się dzwonek . Podeszłam szybkim, lecz jeszcze obolałym krokiem i otworzyłam je. Na progu stała moja przyjaciółka - Evelin. Evelin jest o wiele wyższa ode mnie, zapewne też i ładniejsza. Ma ogromne poparcie u chłopaków. Jest bardzo otwarta na inne znajomości, ale tak na prawdę tylko mi może zaufać. Tylko ze mną się przyjaźni. Jestem z nią jak ogień i woda. Ona jest szalona, wygadana, zawsze najpierw coś mówi, a dopiero potem zastanawia się nad tym co właśnie powiedziała, a ja . ? Ja jestem zupełnym przeciwieństwem. Jestem zamknięta w sobie, spokojna, mało wygadana. Często po szkole chodzę w kapturze. Po prostu boję się pokazać komuś mojej twarzy. Mam bardzo niską samoocenę .
- Hej, hej . ! Widzę, że już jesteś zdrowa jak ryba . ! - Wita mnie Evelin. Znowu, ten błysk w jej oku. Tak bardzo mi się to podoba . ! Jestem w nią zapatrzona, chyba w szkole nie ma ładniejszej dziewczyny niż Evelin. Ma długie, lśniące bląd włosy i piękne oczy w kolorze oceanu. Po prostu można w nich utonąć. Zawsze modnie się ubiera, jest szczupła. Każdy zazdrości jej sylwetki, za to ja jestem zwykłą, wyblakłą, przeciętną dziewczyną. Mam rude włosy. Nigdy ich nie lubiłam i nie lubię. Często w szkole mówią do mnie "Ruda". Strasznie mnie to irytuje. Mam do tego piwne oczy, których również nie lubię. Jestem niska. Mam tylko 158 cm wzrostu. Nie mam figury modelki, jestem raczej trochę przy kości.
- Cześć. No wiesz, w pewnym sensie tak . - Odpowiedziałam uśmiechając się i zapraszając ją do domu.
- Wiesz co. Nie uwierzysz, ale przyszedł do nas do szkoły nowy uczeń. Tak, tak jest z nami w klasie i jest boski . ! Oczywiście nie pamiętam jak ma na imię, ale każda dziewczyna ma na niego oko. Wiesz, wiekszość próbowała do niego zagadać, poflirtować, ale on wydaje się nie być zainteresowany. - no tak, zapomniałam wspomnieć, że Evelin jest bardzo zapominalska.
- Hm, cieszę się, że przybył nowy uczeń . - odpowiadam bez intuzjazmu.
- Oj no przestań . ! Jak go zobaczysz odrazu się zakochasz, mówię poważnie . !
Nie odpowiadam. Nie ma potrzeby. Evelin i tak ciągle mówi o tym chłopaku. Prowadzę ją do mego pokoju, tam ona wyciąga zeszyty, zaczynając mi tłumaczyć różne stwierdzenia, które były na powszednich lekcjach. Gdy z pomogą Evelin skończyłam naukę i przepisałam wszystkie opuszczone lekcje, postanowiłyśmy wyjść na dwór i popływać w basenie. Evelin oczywiście nie potrzebowała stroju, zawsze pożyczała go ode mnie.
Przy Evelin czas strasznie szybko pędził. Zanim się obejrzałam, a było już ciemno i chłodno. Niestety przyjaciółka musiała już iść do domu. Właśnie wtedy moje myśli znowu zaczęły krążyć wokół Josha.
Inni użytkownicy: srodolologoliatusinojoblazeitmalapertraven86xibiiitjozeflionikolajuan07x1
Inni zdjęcia: 1517 akcentovaKat malaaniepozornaaSynuś nacka89cwa:) dorcia2700Kapliczka elmar26/6/25 inoelia500 mzmzmzPrzemijanie. pamietnikzagubionejLilijki też już kwitną :) halinamDalej trzeba z buta bluebird11