Nie mam wogule pojecia kto przysła mi tą koperte wziołam antybioty który lekarz mi przepisał i zasnołem. Po jakieś godznienie Olaf wrócił do domu zagląda do mnie i widzi że jestem rozpalona jak ogień mówi Angelice żeby poszła po tatę.
- Angelika idź po tatę bo Klara jest cała rozpalona
- Oki już idę
Po 10 minutach tata Angeliki jest już u mnie w pokoju
- Proszę wyjdzie z stad dzieci
- Dobrze
Olaf jest cały zdenerwowany a jego znajomi poszli tylko została z nim Angelika
- Chodź zrobie ci coś do jedzenia
- Nie chce nic jeść do puki nie dowiem się co z moja siostrą
- Olaf musisz nic nie jeść od rana
- Nie zjem do puki twój tata mi nie powie co z Klarą
- Jak sobie chcesz
W tej chcili tata Angeliki wychodzi z pokoju Klary
- Panie doktorze co z nią
- Wiesz Olaf bardzo dziwnę mówiłeś mi jak wychodziłeś do szkoły żemiała tylko stan pod goraczkowy a jak przyszłeś była cała rozpalona
- No tak panie doktorze
- Wiesz co moim zdaniem te skoki temperatury są przez to że ktoś albo coś kogoś zdenrwoawania na coś
- Ale nas nie było w domu a była zamknięta
- To nie wiem jak to inaczej zrozumieć podawaj jej okłady zimnej wody i ten antybiotyk co wczoraj
- Dobrze panie doktorze
- Dowidzenia Olaf
- Dowiczenia panu i dziękuje
- Cześć Olaf
- Cześć Angelika
Olaf jest bardzo zneczony i okłada siastre zimnymi okładami tak jak kazał mu doktor nichcący Olaf zrzucił z półki nocnej koperte zadetydowana dla jego siatry i sprawdza co tam w srodku jest. Olaf pomyślał sobie że to ta koperta musiała zdenerwować mnie po tym okłada ja na mniejsce i kładzie się spać na materacu obok mojego łóżka.