Cd.
szczyt wszystkiego! Myslalam, ze mnie cos trafi... Ale podeszlam i spytalam co chcial.
-chcialem Ci wszystko wytlumaczyc.
-tu nie ma czego tlumaczyc!
-zamknij sie na chwile i sluchaj! a wiec to jest Matylda. Moja mlodsza siostra. Wiem ze razem nie wygladamy jak rodzenstwo, ale uwierz!
-eee, nie wiem co powiedziec, teraz mi glupio.
-no mala, moglas mnie posluchac!
-przepraszam.
i wtedy wtracila sie jego siostra.
-milo mi, Mati jestem.
-oj wybacz, Natasza, mi rowniez.
pogadalysmy chwile, i Mati powiedziala ze musi leciec.

-no a wiec chyba powinienem Ci jakos wytlumaczyc, to ze Cie jak to nazwalas wystawilem...
-No przydalo by sie.
-Nie wiem od czego zaczac..
-najlepiej od poczatku!!
-cicho badz! Bo nie moge Ci nic powiedziec, nie przyszedlem, bo szczerze mowiac nie chce sie znow zakochac, a dziewczyna mnie wykorzysta i oleje...
-sadzisz ze taka jestem?! a z reszta to Cie nie tlumaczy...

a on mnie pocalowal, zdziwilam sie.
-to bylo mile zamkniecie mi ust
-ej robi sie pozno, bede musial leciec.. zobaczymy sie jutro?
-jutro nie moge.
-no okej, jeszcze sie zgadamy.-po czym mnie pocalowal w nosek i odszedl.
ja jeszcze chwile zostalam zeby zapalic. poszlam do domu, polozylam sie i dostalam sms od Fabiana:
"hej,to nie mialo tak wyjsc, przepraszam."
odpisalam: Chyba sobie kurwa gosciu kpisz, odpierdol sie ode mnie :)
a on: jak wolisz, ale wiedz ze o tobie caly czas mysle,a martyna, ona juz sie dla mnie nie liczy.
Ja juz nie odpisalam. Nie zauwazylam nawet kiedy zasnelam.

CDN