Opowiadanie o Maliwinie :>

Krótkie przedstawienie głównego bohatera :

Malwina - 15 lat. Jej tata wychowuje ją samotnie. Życie dziewczyny zmienia się gdy obok wprowadza się nowa rodzina.

___________________________________________________

Wakacyjny poranek jak każdy z nastolatków przesypia. Mam tak samo. Dzisiaj niestety zostałam obudzona wcześniej. Ktoś dobijał się do drzwi. Spojrzałam na zegarek który wskazywał 8 : 48. Zeszłam na dół i otworzyłam dzwi. Zaspana jeszcze przetarłam oczy . Przed drzwiami ujrzałam wysokiego bruneta. 

- Cześć. Przepraszam że obudziłem . Jestem Wiktor i właśnie wprowadziłem się do domu obok. Wiesz może gdzie tu jest szkoła bo muszę się do niej zapisać. 

- Cześć. Nic nie szkodzi. Ja jestem Malwina. Gimnazjum znajduję się na ulicy Piłsudzkiego 2.

- Eee.. wiesz jestem w tym mieście pierwszy raz. Możesz jakoś jaśniej mi wytłumaczyć. 

- Jak dasz mi 10 minut mogę zaprowadzić Cię. 

- Okey to o 9 przed twoim domem . Dasz rade sie wyszyskować ? Wiem że dziewczyną długo to zajmuje.

- No jak mogę to poproszę o jeszce 30 min . 

- hehe. Dobrze. To wpółdo 10 przed twoim domem 

- tak . 

- To pa . 

- Do zobaczenia. 

Odświeżyłam się i umalowałam. Pogoda nie była za ładna więc ubrałam czarne rurki , biały T shirt i czerwoną bejzbolówkę. Zajeło mi to równo 10 min. Zaczesałam jeszcze włosy w kok , wsunełam czerwone conversy i byłam gotowa do wyjścia. Wiktor czekał już na mnie przed domem . 

CDN