photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 LIPCA 2012

opowiadanie 4. cz 2

 

on miał przy sobie ćpanie, poszedł do łazienki

ona plotkowała ze swoimi koleżankami

on się nawąchał, poszedł szukać tej panienki

ona zawołała go do pokoju by byli sami

on na nią spoglądał, zbliżał się powoli

ona zauroczona złapała go za rękę

on jak głodny wilk nie miał nad sobą kontroli

ona też tego chciała, szybko zdjęła sukienke,ej

on ją dotykał i pieścił coraz mocniej

ona wcale nie chciała takiej gry wstępnej

on złapał ją za włosy, kazał wsadzać rękę w spodnie

ona zaczęła się szarpać, a z oczu poszły łzy

on robił to agresywnie, boleśnie, długo

ona była bezradna, muzyka ją zagłuszała

on gdy skończył,wstał, zobaczył zakrawione łóżko

ona na nim skulona i ze strachu drżała

on wbity jak w ziemie, puszczało go ćpanie

ona wstała i spojrzała prosto mu w oczy

on głowę w dół, zrozumiał swoje zachowanie

ona się położyła choć nie uśnie już tej nocy

on wyszedł z domu przez miasto sam szedł, 

w głowie ciągle miał nowo poznaną koleżankę,

zrozumiał błąd gdy zobaczył jej cierpienie,

zamknął się w sobie i błagał o odkupienie

ona leżała wykończona, ból psychiczny wielki

do końca życia zapamięta chore gierki

krzywe jazdy zaczęła mieć w bani

udało jej się zasnąć choć z chorymi myślami

on nie spał w nocy, myślał o niej ciągle

mówiąc krótko miał z tym wielki problem

bo gdy walił to walił szmule brzydkie,

a tu pięknej i niewinnej dziewczynie zrobił krzywdę

ona już nie taka sama, wycieńczona psychicznie

olała szkołę przez wychowanie fizyczne,

po co sińce mają oglądać ludzie?

wolała zamknąć się w sobie i po prostu uciec

on któryś dzień z rzędu nie zajebał w nos już 

żadnej trawy,fety czy koksu

postanowił się ogarnąć i ją odnaleźć

wszystko ze strachu przed kryminałem

ona ma już dość, wszystkie siły traci

nie wierzy,że się bujnęła w typie, który ją zgwałcił

podjęłą już decyzje nie mówiąc nic nikomu

bez zastanowienia wyszła po raz ostatni z domu

on chodzi wystraszony z pokoju do sypialni

kto by nie wszedł na klatkę - myśli,że to kryminalni

podjął już decyzje nie mówiąc nic nikomu

bez zastanowienia wyszedł szybko z domu

ona stanowczo poszła w stronę wiaduktu

on obiecał sobie: będzie szukał jej do skutku

ona przekroczyła już barierkę

on ją zauważył, przyśpieszył kroku, zadzwonił po erkę

ona go zobaczyła, po policzku poszły łzy

on stanął przy niej, czuł do siebie wstręt i wstyd

ona zrobiła ostatni krok w przód i skoczyła

on krzyknął lecz jej zdążyć nie zatrzymał

on w szoku, ona przez niego skoczyła

by wszystko poukładać w głowie wystarczyła tylko chwila

podjął decyzje jeszcze, szybciej niż ona - skoczył

lądując przy niej na torach

leżeli obok siebie patrząc sobie w źrenice

ona przez niego,a on dla niej stracił życie

ledwo zdołali jeszcze złapać się za ręce

odeszli, nikt nigdy nie zobaczy ich już więcej...

 

koniec

Informacje o oopowiadaniax33


Inni zdjęcia: Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinamMarcowe lody. ezekh114Na Sącz. ezekh1142019 r. quen2025.06.29 photographymagicCiżba ? ezekh114Bzyskacz na śniadaniu andrzej73