Część 4. opowiadania Darii .
- Więc jakie masz hobby?- spytałam.
- Lubię grać na gitarze i pianinie.-odpowiedział lekko speszony.
Jezu! Czy ten chłopak może mi się spodobać jeszcze bardziej?
- A ty?
- Uwielbiam fotografię. Zamierzam pójść na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie.
- Super.
Przyszły nasze zamówienia. Spróbowałam.
- Jeju, naprawdę miałeś rację! To chyba najlepsza kawa jaką w życiu piłam.
- Mówiłem. Cieszę się, że ci smakuje.
Rozmawialiśmy długo. Zamówiliśmy jeszcze po kawie. Jakieś parę godzin później zauważyłam, że jest już ciemno.
- Ale ten czas szybko minął.
- Dokładnie. O tym samym pomyślałam. Przepraszam ale chyba będę musiała już iść.
- Rzeczywiście zrobiło się już późno. Przy tobie czas bardzo szybko mija.
Zarumieniłam się.
- Wyglądasz ślicznie, gdy się rumienisz.
Przez co zarumieniłam się jeszcze bardziej.
Michał zapłacił za nas, pomógł założyć mi płaszczyk i otworzył przede mną drzwi. Powoli szliśmy w kierunku mojego domu.
- Świetnie się dzisiaj bawiłam.- nawet nie zauważyłam jak doszliśmy.
- Ja również. Może jeszcze się spotkamy?
- Chętnie. Dobranoc.- powiedziałam całując go w policzek.
- Dobranoc.
Weszłam do domu i od razu dorwałam się do wizjera. Michał stał jeszcze przed drzwiami z uśmiechem na ustach. Po chwili odszedł.
- Cześć. Już wróciłam.-krzyknęłam.
- Cześć kochanie.-odpowiedziała mama.
- Jak tam? Dobrze się bawiłaś?
- Świetnie.
- Wygląda na miłego chłopca.
- I taki jest.-powiedziałam rumieniąc się. -Jestem zmęczona mamo. Idę spać.
Pobiegłam po schodach na górę. Wzięłam prysznic, wskoczyłam w piżamkę i do łóżka. Byłam naprawdę zmęczona ale raczej z emocji. Przykrywałam się ciepłą kołderką, gdy dostałam SMSa :
Świetnie się z tobą dziś bawiłem. Dobranoc J
Ja również. Kolorowych snów