pacpacpac dobry kotek.
panią z biura jestem.
włosy mam grzecznie uczesane, linijkę mam długą. biurko własne. nad wadą wzroku pracuję.
bo w nimfomańskich głowach erotyczne biurowe scenariusze zawsze zawierają krótkie spódniczki i okulary.
mam cholernie krótkie włosy, aktualnie śmierdzące mieszanką deszczu, papierosów i jej perfum.
podpaliłam rachunek w restauracji, a wracając nadepnęłam ślimaka, to kolejny z tych dni, które zapomina się wstrząsnąć przed użyciem.
ach, i kochanka nie mam, oficjalnie dementuję.