czytam sobie te fotoblogi, te głębokie i ahtystyczne komentarze i stwierdzam, że wyrosłam z tego miejsca.
z tych wszystkich zdań, w których trzeba użyć przenośni, czy innych udziwnień, żeby nie wyjść na kogoś płytkiego.
pisania w każdej osobie, byleby nie w pierwszej, bo to tandetne. alternatywność, ta..