Cześć. Ten chłopak całkowicie zawrócił mi w głowie. Od wyjścia z jego samochodu o niczym innym nie myśle, tylko o tym aby ponownie tam wsiąść, zobaczyć jego słodki uśmiech i pojechać w kolejne cudowne miejsce. Dzisiaj rano obudził mnie dźwięk wiadmości od Nikodema - " Cześć. Zapowiada sie bardzo gorący dzień, może dała byś sie namówić na to aby pojechać ze mną nad jezioro? " bez chwili zastanowienia odpisałam, że bardzo chętnie. Ustaliliśmy, że przyjedzie po mnie o 13, miał też prośbe abym wzięła Laure, gdyż kolega z którym był na imprezie chciałby ją poznać. Od razu do niej zadzwoniłam i tak jak myślałam zgodziła sie, aby z nami pojechać. Gdy zwlekłam sie z łóżka była już 11, więc szybko coś zjadłam, ogarnłam sie, wzięłam potrzebne rzeczy i akurat przyszedł sms od N, że czeka już pod domem. Kiedy weszłam do samochodu przywitał mnie czułym całusem i przedstawił swojemu koledze, po czym pojechaliśmy po Laure. Gdy byliśmy już wszyscy w komplecie ruszyliśmy w droge. Po upływie 20minut byliśmy juz na miejscu. Czas jak zwykle leciał mega szybko, ale za to było też bardzo bardzo miło. Między Wojtkiem i Laurą chyba coś zaiskrzyło. Było by fantastycznie! A ja z Nikodemem coraz lepiej sie rozumieliśmy, jest taki wyjątkowy, przez co każda chwila z nim jest wyjątkowa. Około godziny 18 byłam już w domu, odrazu zadzwoniłam do Laury, gdyż moja ciekawość jest tak ogromna, że musiałam sie dowiedzieć co myśli o Wojtku, po 30minutowej rozmowie dowiedziałam sie wieeeeelu ciekawych rzeczy, ale nie wypowiadam sie na ten temat żeby nie zapeszyć, wszystko wyjdzie z czasem.
O 23 dostałam smsa od Nikodema czy moge spojrzeć przez okno, własnym oczą nie wierzyłam gdy go tam zobaczyłam. TO JEST WARIAT! kochany. Po cichu wszedł do mojego pokoju, oglądaliśmy jakieś romansidło aż wkocu zasnęłam, a obudzić sie rano w jego ramionach było cudownym początkiem nowego dnia. Jak dobrze że rodzice z Kornelią wcześnie rano wyjechali. Nie bedzie ich całe 3 dni, chyba doskonale wiem jak je wykorzystam.