Zdjęcie z wakacji. Gdzieś na polach przy lasku Jednaczewskim.
Mimo, że weekend się nie skończył stwierdzam, że był udany w 80% ;)
W sumie to był taki weekend "szczerości" przez duże "eS" ( nie nawiązuję do Ciebie Paweł).
Dowiedziałem się nowych, ciekawych faktów w pewien sposób na swój temat, jedna mnie szczerze przeraziła... =/
Ale było to do przewidzenia =P
Jak to stwierdził Osa "Czas zamknąć rozdział, nie wracać już do niego i pisać nowy". Czas za siebie się wziąć i nie tylko ^^ =P
P.S. Chcę życzyć wszystkim zakochanym w ich święto smacznego i oby Wam zęby nie powypadał od dzisiejszych słodkości i czułości :D Pozdrawiam !
P.S. 2. I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Chorego Na Padaczkę (co za hipokryzja xP)
Nie płaczę za jedną z drugą, to już czyjeś narzeczone...
Finisz jest taki, że mam ci za złe, za złe mam Ci...
Musisz być bystry, odróżniać czy ona kocha czy kąsa...
- Obecna mantra ;)