czo to za wygięta kobieta XD
kupiłam super sok o którym czytałam w jakiejś gazetce o dietach, z biedry!
wyciskany z jabłek, no pyszka.. <3
Bilansik:
śniadanie: przespałam
II śniadanie: mala drożdżówka
obiad: ryba gotowana, buraczki, ogórki
podwieczorek/kolacja: kapuśniak (nie mogłam babci odmówić) i batonik musli.
Chyba nieźle co? :)
A zaraz zabieram się za jakieś ćwiczenia!
edit:
no i się zabrałam:
15 min trening cardio z Mel B,
80 brzuszków (straszny ból mi sprawiają nie wiem czemu)
trochę rozciągania i takich moich ćwiczeń które robię zawsze, takie wymachy na leżąco i inne.
Teraz jeszcze zrobię przysiady które zaczynam robić od nowa, bo na wyjeździe pominęlam jeden dzień i za kare postanowiłam zacząć od początku, czyli dziś tylko 55 :)