xaos zapiepsz || i že muaeu p'isać slavin'istyčnym zap'isem | nie iv sieu ||
Co rusz to jakaś niespodzianka!Szczególnie miłe są chwile, gdy... (na przykład) Cukiereczek nie przybywa, by zatruwać swoim inteligenckim acz złośliwym jadem umysły skołowanych żaczków. Wychylasz nos zza stosu zabazgranych kartek, gdy ktoś soczystym sopranem oznajmia wesołą wieść. I nagle podnosi się wielki wrzask, a następnie szaleńczy bieg, w celu obaczenie karteczki zwiastującej zbawienie. Uff. Jednak prawda. Owa krótka chwila wolności zostaje ochrzczona prezentem na Mikołajki, bądź jedynie prezentem.Po upływie jakiegoś czasu, ogłupiali szczęściem, stoimy na przystanku. Przez chwilę można poczuć studenckie życie, a nie patrzeć z zazdrością na znajomych.
Sine dubio, na nudę nie narzekam. Taki los obrałam sua sponte.
Dobra,nudziaro,koniec copia verborum.