photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 SIERPNIA 2011

Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4

Oto druga częśc historii ;))

Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4  

 

Rok minął niespodziewanie szybko, znów zaczęły się wakacje,stan Julii się pogarszał, nie było dla niej ratunku,musiała powiedzieć ojcu, załamał się, chciał ją wysłać do szpitala, ale powiedziała mu, że to nic nie da i że swoje ostatnie chwile chce spędzić u boku Maćka którego naprawdę kochała.Był piękny sierpniowy poranek, taki sam w jaki się poznali. Julia czuła się już naprawdę źle,wiedzieli, że już nie długo to się stanie, ale nie mówili o tym. Oboje cierpieli, ale milczeli.- Chcę żeby "to" się stało w twoich ramionach -powiedziała nagle Julia- Ale o czym ty mówisz, kochanie?- Maciuś! Wiesz o czym mówię - powiedziała smutnym, lecz spokojnym głosem- Ale do tego jeszcze minie dużo czasu- Nie, coraz gorzej się czuję, to już niedługo.-Dobrze, będe Cię cały czas trzymał w ramionach - Maciek z trudem powstrzymywał łzy- Zostawiłam listy do Ciebie i do taty,odczytajcie je po mojej śmierci Na te słowa Maciek zadrżał- Dobrze kochanie, dla ciebie wszystko.- kocham Cię, pamiętaj o mnie -powiedziała Julia bardzo słabym głosem- ja ciebie też, nigdy o tobie nie zapomnę.Przytulili się do siebie mocno. Maciek pocałował ją. Julia leżała oparta o niego, jej serce coraz wolniej biło, aż w końcu Julia zasnęła. Na zawsze... Zasnęła w miejscu w którym się poznali, na plaży tam, gdzie siedziała w tedy w tej białej sukience. Teraz też była w nią ubrana. Jej piękne opalone ciało doskonale prezentowało się przy tej lśniącej bieli. Tym razem w jej piękne, długie czarne włosy wpięta była mała, biała różyczka, którą dostała od Maćka...-Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - do Maćka dopiero po kilku minutach dotarło co się stało, stracił ją, stracił coś,co było dla niego najważniejsze, to dla niej żył, ją kochał. Płakał...cały czas mocno ją przytulał, jej piękna zwiewna, biała sukienka mokra była od jego łez.Maciek wziął ukochaną na ręce, cały czas płakał, szedł do jej domu. Zadzwonił do drzwi, otworzył je ojciec Julii. Kiedy zobaczył w drzwiach Macka zrozumiał co się stało, on też płakał.Płakali razem. Chłopak wszedł, położył swoją ukochaną na łóżku.-Powiedziała, że zostawiła dla nas listy - mówił Maciek przez łzy- Gdzie są? - jej ojciec nie mógł się uspokoić- nie wiem, chyba w jej pokoju -chłopak cały czas patrzył na ciało dziewczyny, miał nadzieję, że to tylko zły sen i że ona zaraz się obudzi, jednak tak się nie stało.Poszli do jej pokoju, wzięli listy, Maciek wyszedł, szedł do domu,tak samo jak tego dnia kiedy znalazł naszyjnik szedł na oślep, łzy cały czas kapały po jego opalonych policzkach, a jego blond włosy sterczały teraz w nieładzie...Wszedł do domu, była tylko matka, ojciec jeszcze pracował.-Maciek Co się stało? - zapytała kobieta widząc swojego syna w takim stanie. Przestraszyła się bardzo.- Julia... ona nie... Julia nie żyje... - te słowa chłopak wypowiedział bardzo powoli po czym wybuchnął płaczem i rzucił się matce w ramiona. Nie pytała o nic więcej.Wiedziała, że teraz potrzebował tylko, żeby ktoś go przytulił,zrozumiał, o nic nie pytał. Kiedy Maciek się troche uspokoił (choć nadal cały czas płakał) wziął swój list i wyszedł. Poszedł na plażę na swoje, na ich ulubione miejsce. Trudno mu było czytać przez łzy.Treść listu była następująca:" Kochany Maćku! Kiedy będziesz czytał ten list,mnie już nie będzie. Chcę tylko, żebyś wiedział, że byłeś dla mnie wszystkim, że kocham Cię jak nikogo innego na świecie, że żyłam tylko dla Ciebie. Wiesz, widziałam Cię jak siedziałeś codziennie na plaży.Obserwowałam Cię z ukrycia, nie chciałam żebyś mnie zobaczył, zakochałam się w Tobie. Nigdy bym nie przypuszczała, że tak wspaniały chłopak jak ty mógłby zwrócić na mnie uwagę. Bałam się, ale w końcu wyszłam na plażę, siedziałam tam zawsze, kiedy Ty jeszcze nie przychodziłeś. Myslałam, że nie zwrócisz na mnie uwagi, przecież Ty zawsze obserwowałeś te zakochne pary,ale zuważyłeś mnie. Nie zgubiłam tego naszyjnika specjalnie. Jednak później byłam szczęśliwa, że tak się stało. Ogromnie się ucieszyłam, kiedy mi go oddawałeś. Po pierwsze dlatego, że był on dla mnie tak cenny, a po drugie, że to właśnie Ty mi go oddałeś., czułam się jak w siódmym niebie, wtedy też zrozumiałam,że Ty również jesteś nieśmiały, pokochałam ten rumieniec który Cię wtedy oblewał i również wtedy wiedziałam, że kocham Cię najbardziej na świecie i że nie będę mogła bez Ciebie żyć. Kiedy odchodziłam cały czas marzyłm, żebyś mnie zatrzymał, chciałam żebyś do mnie podbiegł, a kiedy juz przestałam w to wierzyć usłyszałam "poczekaj". Właśnie od tego słowa zaczęły się najpiękniejsze chwile w moim życiu... nasza miłośc jest dla mnie jak bajka... piękna bajka, która jak na złość nie może mieć szczęśliwego zakończenia...Dziękuję, że byłeś ze mną przez cały czas, wtedy, kiedy byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi i że nie opuściłeś mnie wtedy, kiedy najbardziej Cię potrzebowałam.DZIĘKUJĘ! Maciuś kocham Cię, mam nadzieję, że kiedyś będzie szczęśliwy. Chcę żebyś znalazł sobie dziewczynę, taką na którą zasługujesz, czyli wspaniałą. Tylko mam do Ciebie prośbę. choć znajdziesz sobie wspaniałą dziewczynę (wiem, że tak będzie) to nie zapomnij o mnie, niech chociaż cząstka mnie będzie w Twoim sercu.Proszę Cię o to i o jeszcze jedno.Bądź szczęsliwy, znajdź sobie kochającą dziewczynę i pamiętaj o tych cudownych chwilach, które ze sobą spędziliśmy. KOCHAM CIĘ! i choć teraz,kiedy czytasz ten list mnie już nie ma z Tobą ciałem to duchem zawsze będę przy Tobie. Będę patrzyła na to co robisz i będę nad Tobą czuwała.Całuję! Twoja i tylko Twoja JULIA! P.S. Zaopiekuj się moim tatą.On teraz został sam i potrzebuje czyjegoś ciepła i pomocy. Kiedyś znów się spotkamy i już na zawsze będziemy razem.