photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 KWIETNIA 2012

Dzisiaj pospałam w końcu do oprpu, wstałam przed 10 i miałam jechać na Motoserce ale pomyślałam, że już za późno.

 

Jak przyjechałam to wyczyściłam porządnie Bostona i pojechałam na długiego stępa-rekonwalescencję. Wszędzie był grzeczny, jak jeździłam między domkami, strasznymi łopatami, powiewającymi taśmami itp, tylko na drodze do stajni obok wybiegu, tam gdzie był już 1000 razy musiał wysadzić z 4 naraz i poprawić przodem. Po zwiedzeniu kosmosu zleciałam i jeszcze chciałam ambitnie nie puszczać wodzy co oczywiście skończyło się przewleczeniem parę metrów po czarnym piasku w beżowych bryczesach no ale nic, wstałam, oprócz kilku zadrapań (na łydce jakimś cudem) wsiadłam na niego i pojechałam jeszcze na stadion.

No nic, skubany podobny numer zrobił kiedyś Kaśce.. Silny to on jest, trzeba mu przyznać, jak podskoczył to ziemię mocno "z góry" oglądałam...

 

Po jeździe zadzwonił do mnie instruktor żebym wpadła pośmigać motorem ;) no i fajnie było.

Komentarze

nietka "po zwiedzeniu kosmosu" padłam !! :):):)
22/04/2012 23:06:49
baryczka swietne zdj
czasem bywa i tak trzeba byc silnym
pozdrawiam
21/04/2012 23:07:11
sajgonki to prawda... jak wypier**li barana to Ziemie z kosmosu mozna ogladac.... ech.. wspolczuje
21/04/2012 22:06:28
~karola A to szatan ;)
21/04/2012 22:03:27

Informacje o muchaniekuca


Inni zdjęcia: truskaweczki dorcia2700Róże patusiax395Kuchnia na pustyni bluebird11028382727283839297272727282 bez elbeeKrzewy cierniste bluebird11:* patrusia1991gdGrobla Olbrzyma hanusiek2025.07.12 photographymagicWspółodczuwanie mnilchas*** staranniemilczysz