Z dnia na dzień coraz ciężej. Miało być ciężko. Niby byłam na to przygotowana... Ale codziennie widzę, że nie dam rady. Nie widzę w tym sensu. Ale nie poddaję się. Czy to dobrze?
O sobie: Czasami jest tak, że nawet wódka i papierosy nie pomagają.
Wtedy puszczam głośno muzykę.
Najlepiej Metal.
Nalewam gorącej wody do wanny i leżę tam z otwartymi drzwiami łazienki.
Z pokoju słychać głośną muzykę, a sąsiedzi z góry uderzają szczotką w rury co daje jeszcze lepsze basy.
Wtedy czuję, że ja też mogę robić co chcę i mieć wszystkich w dupie.