No i w domu. Nareszcie? Powiedzmy. Niby tak bardzo chciałam wrócić, ale teraz stwierdziłam, że w domu najbardziej się wyniszczam. Ale to nic. Przecież nie ucieknę z niego na zawsze, ot tak, na pstryknięcie palcami. Przeżyję. Jak zawsze, prawda?
Wakacje się kończą.. I chyba dobrze. W szkole będzie inaczej. Jeszcze ponad tydzień. Trzeba jakoś ten czas sobie zająć, żeby za dużo nie mysleć. Ayu? Herbatka? Chyba będzie to najlepsze rozwiązanie. Tak. Ayu, będę wpierdalać Ci się na chatę codziennie. I tak codziennie, a nie tak jak mówiłam przed Twoją przeprowadzką, a tego nie robiłam. Chuj, trzeba. Żebyśmy obie jakoś dawały sobie radę.
W sumie.. Wyjazd do Kołobrzegu był całkiem udany. Dwie nowez znajomości. Świetnie. Szkoda, że tak daleko.. Boże. Odległość, tęsknota, są okropne. Nie lubię tego. No ale.. Kolejna rzecz na którą nie mam wpływu.
Dziś? Zamykam się w swoim świecie. Komputer, gg, muzyka, herbata... Nic więcej.