Chciałam tu odpocząć, ale widocznie się nie da. Po prostu się nie da uciec od ludzi, nawet na drugi koniec Polski. To ciągle siedzi w głowie. Ale to nie ważne.
Wczorajszy dzień był mega. Tak, po raz pierwszy w Szczecinie. Z Wercią. 'Wesołe miasteczko', koncert w zajebistej ulewie, milion ludzi i przepychanie się przez nich, piwko, smutki, żale... Najchętniej bym to jeszcze powtórzyła. Oj tak. Naprawdę fajny wypad.
Może jeszcze raz któregoś dnia Szczecin?
Przyjaciółka jest po to, żeby być. Nie zawsze się jednak da być na każde zawołanie. Przykro mi... Nie chciałam zawieść. Nie lubię tego robić. Ale czasem się nie da, no... Przepraszam.
Ugh. Źle mi. Tęsknię...?