Ja,wczorajsze.(chcęęęę chudne nogi,chcęee!)
ym wczorajszy bilans-kicha,nie wiem moze w 1000kalorii się zmieściłam
była bułka z dynia,jogurt kawowy,śliwki,4wasy z wiejskim + śledzi troszkę.
wtf?!?! łeeeeeeeeeeeeeeeee...no i wypiłam przeczyszczacze,więc dzis boje się wychodzic z domu.
Dzis :
ciemna mala buleczka ;) (kur*a kiedy ja z nich zrezygnuje?)
dwa wafle ryzowe+serek+ketschup
yyy,tez nie ciekawie. Ale narazie o tym nie myśle. Wczoraj kotek za zyczyl sobie wieczorek czyt.wyzerka
chipsy,sledzie(stad w moim bilansie) i jakies inne kaloryczne pierdolki.
Na moje szczescie zjadlam tylko te przeklete sledzie. Troche rozdrazniona chodze, w nocy wygonilam chlopaka do domu;bo niby sie nie wysypiam jak spi u Mnie, psa wyklnęłam i 'sprałam' za siku na panelach.Moje biedactwa:((
Okres mialam dwa dni,wczoraj przestuj,dzis kapie znowu WTF?! a i krewka z nosa mi ciekla pfff moj organizm jest mega;/
ide do Was bo nie chce zamulac...<3 ; **
EDIT:
spier*ole! za bardzo Cie kocham Szkarbie!
za bardzo...kolacja przy swiecach.moj romantyk...........