Wyszliśmy całą paczką na zakupy, Ja i Kubuś,Damian i Zosia,Kamil i Amanda.Poszliśmy najpierw do galerii.Umówiliśmy się,że za 2 godziny spotkamy się przy windzie.My z dziewczynami poszłyśmy do swoich ulubionych sklepów kupić sobie jakieś ciuchy a oni poszli gdzieś pochodzić.Zosia zgodziła się pojechać z nami do Londynu,gdy dowiedziała się,że Kamil i Damian też jadą.Kupiłyśmy sobie dużo rzeczy do Londynu w końcu musiałyśmy jakoś wyglądać.Było tak świetnie,że nawet nie zauwazyłyśmy kiedy minęły te dwie godziny,szybko poszłyśmy na umówione miejsce,chłopaki już na nas czekali.Oznajmili nam,że zgłodnieli i chcieliby pójść coś zjeść.Poszliśmy na dół do restauracji.Chłopaki zamówili sobie pizze a my surówki,frytki,rybę i różne tego typu rzeczy.Kiedy już zjedliśmy.Mieliśmy wszyscy razem iść na jakiś spacer. Ale Kuba nagle powiedział:
-My z Sandrą musimy już iść.
-Czemu?I gdzie?-zapytali wszyscy.
Ja siedziałam cicho i nic nie odzywałam byłam bardzo ciekawa co on znów wymyślił.
-Zabieram ją na spacer,chce być z nią sam na sam,mam nadzieje,że pozwolicie mi ją zabrać?
-Tak jasne.To my się razem przejdziemy a wy idźcie.
-Chodź kochanie-powiedział,łapiąc mnie za rękę.Pokaże ci miejsce takie,którego jeszcze nikt ci nie pokazał.
Szliśmy gdzieś daleko i daleko robiło się coraz później i ciemniej oraz zimniej.Było mi bardzo zimno.Kuba zdjął swoją kurtke i kazał mi założyc.Nie chciałam ale on twierdził,że jego dziewczyna nie będzie marzła.Nagle dotarliśmy do wspaniałego miesca.Było tam tak pięknie.Położylismy się na trawie,przytuliłam się do Kuby i razem oglądaliśmy gwiazdy.Cudownie to za mało powiedziane.Odprowadził mnie do domu. Było już późno.Myślałam,że mama będzie coś mówić.Ale tylko zapytała gdzie byłam.I powiedziała,żebym następnym razem uprzedziła,że później wrócę,aby się nie martwiła.Wykąpałam się,zjadłam coś i oglądałam Top Model w Tv.Pisałam z moim misiem sms'y.On jest taki kochany,opiekuńczy,romantyczny normalnie chodzący ideał.Kocham go.Po takim dniu od razu usnęłam.Strasznie nie chciało mi się iść jutro do szkoły ale pocieszał mnie jeden fakt,że jutro jest piątek i na pewno spędze czas ze znajomymi i Kubusiem po szkole.Usnęłam...