Kolejna wiosna jak z bicza strzelił.
Ochota na trwanie i czekanie.
Narzekania na upływ czasu.
Absurdy i sprzeczności.
Obojętność.
A w głowie tylko rozpierdol.
Duszą artysty tyle jestem w stanie skreślić na dzisiaj.
Tequilla, kurczak.
Półtora roku, 2 miesiące, 3 godziny i 50 minut.
Nie umiem odpocząć. Nie umiem się skoncentrować.
Niech mi ktoś w mordę przyleje, za tą kanonade marudzenia.
Fajne dachówki.