Nie mogąc się na Ciebie napatrzeć, chociaż tyle mogę zrobić
upiększyć Cię jeszcze bardziej i podziwiać Twe piękno z moich orbit
przy okazji spłodzić na Twoją cześć ten wiersz, co jest jednym z ogniw
uczczenia, bo gdy ktoś umiera przy Tobie, nie musi się modlić.
Boi się część tych, którzy nigdy nie patrzą w halogen
ci co twardo stąpają po ziemi i ci co stają na głowie
nie patrzą na Ciebie, albowiem ich życiowa opowieść
jest stąpaniem po glebie tak szorstkiej jak owa gleba, co płonie
już przez sam fakt stąpania po niej.
Ja wolę tu i teraz i na tą chwilę być w odwrocie
bo umiera znienacka ten, co rozbraja bombę z płonącym lontem
by nad grobem stłumił letarg ten, co za godzinę zgnije od plotek
że czas umierać, jeśli nie posprząta swych portek
i nie umyje rąk potem dezynfekującym mydłem.
Nawet Ci czyści i schludni tak teraz robią, w dobie
która nabierze przyzwoitych a zabierze tych, co z bydłem
mają więcej wspólnego, niż zdołamy wszyscy pomyśleć.
Lecz idioci zawsze umierają pierwsi, bo tychże nadmiar
jest niestety, lecz jak jest garstka zapobiegliwych
to nastanie przełom i z garstki zrobi się chmara.
Za to przelicznik
jest odwrotnie proporcjonalny do zachorowań
na "splot tej wici"
na którą, tak jak na głupotę, nie ma lekarstwa
- A to mnie dziwi!
A wydźwięk jaki z tego płynie wspak uproszczę
uśmiech na mej twarzy powoduje to, co mami tłumem
bo gdyby istniało lekarstwo na głupotę
nikt by sobie nie zawracał głowy koronawirusem
:)
6 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy