tak sobie przegladalam cale archiwum z tego fbloga..
a patrzylam na moje notki ..
i na komentarze..
i stawierdzilam..
ze mialam duzo problemow..
duzo zlych przygod..
i wlasciwie.. dzieki tym dwom osobom..
dzieki wlasnie nim..
udalo mi sie wyjsc z tego wszystkiego..
udalo mi sie podniesc..
powstac na nogi..
naprawic zlo jakie wyrzadzilam..
dziekuje wam za to;*
nie - powiem nie.. bo o przyjazn trzeba dbac a nie niszczyc ja jak nowo dostana zabawke.,. o ktorej zawsze mazyles.. i koncu dostales ja na gwiazdke na prezent urodzinowy czy poprostu bez okazji.. nie mozna tak zyc.. ie mozna zyc cale zycie z zamknietymi oczyma..
zycie nie jest uslane rozami.. :
nie bylo.. nie jest.. i - nigdy nie bedzie..
nawet jesli bedziemy o to bardzo prosic..
w zyciu zdarzaja sie dobre i te zle chwile :
* w dobrych mozesz sobie tylko pogratulowac dobrego wyboru , dobrej decyzji..
* a w zlych? - musisz sie podniesc do gory , wstac , przeprosic , pomyslec nad swoim bledem , ale co najwazniejsze... - nie zalamywac sie i .. nie czekac na swojego ksiecia w lsniacej zbroi na bialym koniu ktory poda ci dlon.. i pocieszy cie jak melego dzieciaczka
ten tekst byl juz zapisany na tym fblogu..
ale opisuje cala prawde..
i to jak powinnismy postepowac..