Tottenham Hotspur 2:1 Middlesbrough F.C.
(FA Cup)
I
>na pierwszego gola "Koguty" nie kazały długo czekać, w 2' celny strzał oddaje Lo Celso, który jest debiutanckim dla klubu (nie licząc pojedynczego w Lidze Mistrzów z Crveną Zvezdą)
>13' w polu karnym gospodarzy zawrzało, piłkarz "Boro" chciał przechytrzyć obrońców zwodem, bezskutecznie jednak
>15' 2:0, Erik Lamela wykorzystuje mocniejszą, lewą nogę i trafia do siatki, rozbudzając apetyt na kolejne akcje
>21' kolejny już w tym spotkaniu błąd Davinsona Sancheza, młodego, środkowego obrońcy "Tottków", który nie opanował piłki, na szczęście Gazzaniga służył asekuracją
>22' z okolicy 13 metra wyłania się zdobywca drugiej bramki, podejmując próbę powtórzenia swojego wyczynu, niestety, piłka przechodzi obok słupka
>chwilę później obserwujemy wymianę futbolówki między Lo Celso i Dierem, która pokazuje, jak świetnie mężczyźni odnajdują siebie na murawie
>25' i znów on - Lamela - wychodzi z prawego skrzydła do środka, napędza akcję, dostarcza emocji, ale mimo to w Londynie wynik bez zmian
>kolejne pięć minut należy do piłkarzy młodego pokolenia, którzy niejednokrotnie pokazali Mou, że warto dawać im szansę w spotkaniach ligowych, przed czym menadżer się broni; oprócz Lo Celso, swoją pozycję zaznacza Sessegnon (19-latek) i Tanganga (rocznik '99)
>30' następuje analiza VAR rozstrzygająca rzut karny dla gospodarzy (bez faulu, bez "jedenastki", słusznie zresztą)
>32' faulowany Eriksen, który ostatecznie wykonuje stały fragment gry - rzut wolny; Christian naradza się z Erikiem Lamelą, stosując popularną "zmyłkę" dla bramkarza, w efekcie nieudaną, gdyż piłka ląduje w rękawicach
>35' należy do "Lwów", którzy nie odpierali tylko ataków "Kogutów", gdyż były momenty, kiedy wykorzystywali błędy nastoletnich obrońców lub doświadczonych kolegów - jak w przypadku tej minuty, kiedy rozpoczyna się pościg za Lucasem, kontratak rozpina się na lewe skrzydło boiska; Paddy McNair oddaje strzał (jak się okazało później, z pozycji spalonej), Gazzaniga muska piłkę i mamy rzut rożny (niewykorzystany właściwie)
>powyższa sytuacja, napędziła drużynę z Championship - Lamela w starciu traci futbolówkę, starcie 1:1, bramkarz londyńskiego klubu wygrywa pojedynek
>40' to przykład częstego zagrania Spurs; Lucas odbiera piłkę zgraną za plecy, mimo to decyduje się na kopnięcie w światło bramki, choć Eriksen jest w pogotowiu... myślę, że gdyby nie zachował się samolubnie, moglibyśmy zobaczyć gola numer 3
>43' i znakomicie wykonany rzut wolny przez zawodnika Middlesbrough F.C., jeśli oceniać samą wrzutkę; niestety finalnie strzał głową nie pomaga zdobyć bramki przed zejściem do szatni
>45+1 - sędzia gwiżdże na znak końca pierwszej połowy
II
>53' Mourinho łapie się za głowę, Sessegnon przestrzela, znajdując się kilka centymetrów od słupka, ratuje go fakt, iż był na pozycji spalonej
>po chwili mamy książkowy przykład zdania "niewykorzystane sytuacje się mszczą" - na korzyść gości, dyktowany jest rzut wolny po dotknięciu piłki ręką! Napastnik strzela idealnie w lewą stronę siatki, ale bramkarz Tottenhamu broni (to mogło być ładne 2:1 - i było, ale nieco później - w 83').
+
Cieszy awans Tottenhamu do czwartej rundy, cieszą zdobyte bramki, cieszą debiuty i kolejne wystąpienia młodych, utalentowanych zawodników. Mecz nie był jednostronny, bilans strzałów wynosił 16:12, 4:4 celnych - nieźle! I choć nie był w teorii na tyle istotny, by poświęcać na niego pierwszą notkę po ponad rocznej przerwie, w praktyce znalazł specjalną szufladę w mojej głowie. W końcu, kto wie, być może za kilka lat Lo Celso stanie się czołowym graczem "Kogutów", a ja z dumą wspomnę, że byłam świadkiem jego pierwszego gola w rozgrwkach angielskich? Tego życzę i jemu, i sobie...
17 CZERWCA 2023
28 LUTEGO 2021
20 LUTEGO 2021
17 STYCZNIA 2020
16 GRUDNIA 2019
23 PAŹDZIERNIKA 2018
3 GRUDNIA 2017
5 PAŹDZIERNIKA 2017
Wszystkie wpisy