Jak to dobrze, że jest weekend. Jak to dobrze! Uwielbiam sobotnie wypady, nawet jeśli portfel świeci pustkami. xD
Chemia grzecznie leży i czeka, aż raczę do niej zajrzeć. Jakoś ciężko mi o niej myśleć...
I tak jest lepiej, bo chemia na liście niezrozumianych przedmiotów ostatnio ustępuje miejsca fizyce. Ale pan student też nie rozumiał.
Ze studentami generalnie jest dziwnie, bo w sumie ciężko ocenić, czy są pożyteczni, czy nie. Taka pani mądra na chemii to porażka, bo oczywiście musi zrobić kartkówkę. Za to pan na wosie był świetny - nawet mi się nie dłużyło!
A czemu na matematyce nigdy ich nie ma?
!!!
Wątek straciłam.
I pray for love,
And I need you by myside