Przedmioty zaczęły przemieszczać się bez mojej interwencji...
Małe wielkookie stworzonko przestało sledzić każdy mój krok...
Mogę porozumiewac się z mieszkańcami za pomocą tylko jednego języka...
Nie, ufo nie oddało mnie rodzinie bo miało mnie dość, i nie. nie Wróciłam z wariatkowa.
Wróciłam jednak skądś indziej.
Skąd?
Z takiej lekcji WŻR-u, że w żadnej szkole takich nie ma.
Tak właśnie powinny wyglądac te lekcje.
Nazwa idealna.
Wychowanie do życia w rodzinie.
Dostajesz w przydziale kobietę z przymusem leżenia, nad którą trzeba sprawować opiekę, przesłodkiego i przekochanego dwulatka za którym jeśli nie pobieżysz biegiem, to ktoś bedzie musiał bieżyć z nim na pogotowie, lub z tobą do czubków, bo kto normalny pozwala dziecko bawić się wężem od pralki -,-; aha no i faceta, który przy smarzeniu kotletów alarmuje pobliską komendę OSP...
Przez 2 tygodnie na twojej głowie są te 3 persony, ich mieszkanie, pranie, sprzątanie, gotowanie, pieluchy, kąpanie dziecka, mleko, zabawa z dzieckiem, sałatki warzywne (koniecznie świeżo zrobione) ah no i swiadomość, że jeśli ty tego nie zrobisz to nie będzie zrobione i chuj.
Wniosków kilka.
:
-Sprzątanie gdy dziecko nie spi, jest jak mycie zębów z kostką czekoaldy w buzi,
-Sami sobie często jesteśmy tą czekoladą
-Zabawa wężem od pralki skutkuje powodzią...
-Zmywarkę ZAWSZE! włączamy tak, by zdążyła zmyć przed obiadem,
-Ogranicza cię tylko twoja wyobraźnia. (Dziecko chce robić babki z piasku? Powietrze też się nada! Nie masz wałka? Kubek też spoko! Da pim dzieńdzień TUTUJ! Bawimy się w chowanego? sponio!)
-"Aha" lub też "Ahaaaaaaaaa" nie działa na dzieci 2<, szczególnie gdy dziecko porozumiewa się w jezyku elfów. (Ato epim dada brrrr... pepa dziudziu tam Eja! dudu paaaa!!! w wolnym tłumaczeniu "Eliza, tam za oknem jedzie duże auto, któremu kopakra wsypała na przyczepę piasek, gdy już wykopała dziurę! Patrz!"
Dopiero gdy powiesz: "Tak Bartuś, tam jedzie duże auto, któremu kopakra wsypała na przyczepę piasek, gdy już wykopała dziurę! Patrzę!" Dziecko przyjmie do wiadomości, że go zrozumiałeś, że jego przerkaz był jasny i klarowny i że widziałeś to Dudu ato z epim. Inaczej bedzie powtarzało tak długo aż zrozumiesz, czyli długo. Ahaaaaaa nie działa.)
-DA SIĘ ROBIĆ WSZYSTKO Z DŁUGIMI PAZNOKCIAMI ;P
-"wyspać się" nie istnieje.
Najdziwniejszy z tego wszystkiego był jednak powrót do normalności. Po 2 tygodniach takiej lekcji odzwyczaiłam się od normalności. Zapomniałam jak to jest chodzić do szkoły. Przynajmniej takie miałam wrażenie. Jak wóciłam do domu to.... Było tak jakgdyby te 2 tyg nie istniały. Nadal tęsknię sobie za Bąbelkiem, nadal brakuje mi urozmaiceń i dopada mnie rutyna.
Porównałabym to do praworęcznej osoby, która przez 2 tyg pisła lewą reką i później wróciła do prawej. (lub też analogicznie lewa-prawa-lewa coby byc poprawnym politycznie) Pisania prawą ręką się nie zapomina.
Podsumowująć:
Doceń drogi rządzie kobiety domem się zajmujące, bo nawet nie ma ich jak z toba porównać jeśli chodzi o ilość wykonywanje pracy...
Już tęsknię za pracowitą beztroską ferii...
http://www.youtube.com/watch?v=gnhXHvRoUd0&feature=kp