Zmiany. Mnóstwo zmian. Ciężko ocenić czy na lepsze czy na gorsze. Na pewno to zależy od podejścia. Na razie podejście jest całkowicie obojętne. Zobaczymy z czasem jak sobie poradzę.
Zmieniły mi się priorytety. Zdecydowanie najważniejsze jest teraz zdrowie. Już nie poświęcę go dla niczego innego.
Unikam wrednych, fałszywych ludzi. A przynajmniej próbuję.
Coś się zmienia, jest to jakiś przełom w moim życiu, sporo się dzieje. Zaczynam powoli w tym uczestniczyć, już nie patrzę na wszystko jakby z boku - cicha i zbyt nieśmiała by zabrać głos i cokolwiek zmienić. Zaczynam walczyć o swoje ja. I to mi się we mnie podoba. Zaczynam kochać siebie. Akceptować. Tak, kocham siebie - smętną, nudną siebie. Mnie - bo wierzę w przeznaczenie i karmę. Mnie - bo mam dziką obsesje. Mnie - bo pije gdy mnie coś przerasta (teraz też). Mnie - taką żałosną, skrzywdzoną i wciąż naiwną. Mnie - (życiową) kalekę. Mnie - czekającą wiecznie na coś dobrego. Mnie - czytającą dziwne książki. Mnie - słuchającą dziwnej muzyki. Mnie - oglądającą dziwne filmy. Mnie - pijącą zieloną herbatę i wierzącą w jej działanie. Mnie - zwłaszcza wtedy, gdy ktoś inny dostaje coś, co marzy się mnie. Mnie - trwającą w ciągłym zawieszeniu. Mnie wegetującą.
Powoli zaczynam kochać swoje ciało.
Kocham.
Mnie. Mnie. Mnie.
A zwłaszcza dlatego, że nie jestem Wami.
Jestem sobą. A jeśli komuś się to nie podoba, niech spieprza :)
Inni zdjęcia: Rozliczenie z zauroczeniem mnilchas28.06.2025 bolimnienieboMaki andrzej73Polecam ponownie! bolimnienieboPolecam! bolimnienieboWARCHLAK *portret małego dzika* xavekittyx27.06.2025 bolimnieniebo22.06.2025 bolimnieniebo21.06.2025 bolimnieniebo21.06.2025 bolimnieniebo