Nad przepaścią
Nie śniłam w ten sposób
od wielu, wielu lat.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio
pukałam do tylu drzwi.
Dziś to wszystko jest
nieznaną epoką rajem,
którego sensu istnienia nie pojmuję.
Może to czas sprawi,
że spłoną łzy?
Może melancholia zakocha się
dostatecznie, aby pobudzić mnie
do samotności?
Nie umiem iść drogą powrotną.
Nie umiem żyć, kiedy pęka niebo,
kończy się ziemia.
Wiem jedno: pozostanę,
żebyś mógł stanąć nad przepaścią.
I będzie tak, jak dotychczas.
Ściskam w sercu niepokój,
że wierzyłam wbrew pragnieniom.
Kresu dobiega kolejne tysiąclecie.
Pierzchnie prawda,
z jaką mi tak do twarzy.
Pozostaną tu na zawsze
cztery kąty, cztery strony świata.
Nic więcej, nic mniej.
Użytkownik bolimnieniebo
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
Wszystkie wpisy