photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 29 SIERPNIA 2012 , exif
892
Dodano: 29 SIERPNIA 2012

 

 

 

Któregoś dnia wyjdę na spacer. Taki samotny, w pogodny, ciepły wieczór. Będę chodziła krętymi uliczkami i pewnie zgubię się jak zwykle. Szukając drogi, wpadnie na mnie Miłość. Całkiem przypadkiem, bo z przypadków rodzi się największe szczęście. To ona znajdzie mnie i wyjdzie mi naprzeciw. Będzie miała brązowe oczy i wesoły uśmiech. Razem znajdziemy drogę powrotną. Od tej pory nie będę się już gubić, nigdy nie zmarzną mi dłonie, a moje serce znajdzie właściciela.

Tak, nadal wierzę w bajki.

 

Jestem zmęczona, a paradoksalnie jestem zmęczona tak bardzo, że aż nie mogę usnąć. Dzisiaj znowu szukałam miłości. Uwielbiam się alienować, uciekać, stać z boku i słuchać, obserwować. A w zasadzie, nie tyle co uwielbiam, tylko jest to najwygodniejsze. Nie mam ochoty na spotkania z kimkolwiek. Lubię swoje sam na sam. Z drugiej strony jednak powoli moje tłumaczenia tracą na autentyczności. A jeśli nie otworzę się na ludzi to będę tkwiła w jednym punkcie. Nigdy nie opuszcza mnie myśl, że zawsze przeszkadzam, że jestem nie w porę, nie tutaj, nie teraz, niepotrzebna. Pragnę osoby, która na siłę będzie wyciągać mnie z domu, która będzie mnie dręczyć, żebym się ruszyła i coś ze sobą robiła i żebym to uwielbiała, żebym pokochała życie, była szczęśliwa. Gdzie jesteś?

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=HnmYXFPikhw