1040. Start on fire

***

Już wiem to będzie trochę inny dzień

Mniej snu i na wpół nie przytomnych serc

Już czas obudzić nas, przyspieszyć rytm

Nasz dzień jak nudny

Nie raz już ostrość pogubiłem w nim

Zrób coś, rozpalmy ogień jeszcze w nas

Rzucam bombę w Twoje serce

Chcę miłości jeszcze więcej

Otwórz oczy i nareszcie

Zobacz, proszę stoję zaraz obok Ciebie 

Chce tak rozbujać dla nas cały świat

Nową adrenalinę znajdę nam

Zobacz jak nasze słowa krążą tu

Pomiędzy nami, beznamiętnych, znów

***

Witam w tym poświątecznym szaleństwie, dużo dobrego jedzenia, ryby, sałatki, śledzie, serniki i wgl.. Coś pięknego, teraz to na pewno się w nic nie zmieszczę. Miły czas w rodzinnej atmosferze i przyjemnym klimacie. Już czas minął i nadal trzeba jakoś funkcjonować. Co prawda wszelkie świąteczne światełka jeszcze ładnie świecą i pwn jeszcze trochę bd błyszczeć, rb ładny klimat.

Dziś w Legnicy, Angelka już dochodzi do sb po zapaleniu skóry, biedna, ale dzielna była u lekarza :) No nic mamy niedzielę więc można po woli wstawać, puki co z teorią wielkiego podrywu na comedy central :)