Biegnę, biegnę lunatycznie w szarej mgle
Los zaplątał ścieżki nie pytając nawet czy tak chcę..
Biegnę,biegnę, smutnym lękiem Vis-ŕ-vis
strach zaplątał moje kroki, nagle zesłał ciemne dni
Znajdę siłę by znów się wzbić
Nauczę się wsłuchiwać w deszcz
Uwierzę w każdy świt i zmierzch
Zachwytem zbudzę się ze snu
Poukładam dzień po dniu
Żeby słońce pojawiło się na nowo
Muszę najpierw być szczęśliwy sam z sobą
Zbiegnę z bez droży uciekne..
Szybko zetrę z serca kurz jestem coraz bliżej już
Pewnie świat mnie wnet urzeknie
A gdy rankiem jeszcze śpi ja uchylę wszystkie drzwi
Znajdę siłę by znów się wzbić..
Środę mamy, dzień dobry Państwu. Dzień leci, a w zasadzie to już dobiega do finału, bo też mamy wieczór. Połowa dnia zeszła na porządkach, głównie w łazience, a jak wiadomo już się zacznie, to już pomieszczenie za pomieszczeniem heh. Teraz świat według kiepskich, zaraz może jakaś kolacja i spaciać, bo czo tu więcej można..
Jesienne dekoracje skończone, ja mam tylko nadzieję, że koty po chacie tych liści i kasztanów nie rozniosą haha
No nic, życzę miłego wieczoru przedewszystkim :)
Zapraszam
24 LUTEGO 2025
4 LUTEGO 2025
28 STYCZNIA 2025
20 STYCZNIA 2025
15 STYCZNIA 2025
8 STYCZNIA 2025
30 GRUDNIA 2024
26 GRUDNIA 2024
Wszystkie wpisy