Nie mam juz co dodawać... to po pierwsze...
Po drugie to robiłam dzisiaj kolczyk w wardze, pizda w domu byla jak chuj no ale okej dało radę xd
___________________________________________________________________________________________
A po trzecie... hmmm...jakby tu zacząć...
To co napisał mi mój kolega który kazał mi spierdalać nieźle mną eee "wstrząsneło". W życiu nie spodziewałabym się że Ty możesz napisac mi coś takiego... Odebrałam to pozytywnie, przyznam, bo micha mi sie usmiechneła...Tylko nie wiem co mam o tym wszytskim mysleć... Bo wiesz, kazałeś mi spierdalać a teraz sie okazuje ze to dla mojego dobra...załuje ze nie wiedziałam ani nawet sie nie zastanowiłam jak Ty sie z tym czujesz... ;/
___________________________________________________________________________________________
Nie podawaj mi ręki na pożegnanie - nie wiadomo czy jeszcze kiedys sie nie spotkamy,
Nie mów do mnie "żegnaj" - bo jestem pewna że w dalekiej przyszłosci uda nam się porozmawiać,
Nie ograniczaj mnie - nienawidzę tego,
Daj mi czas o namysłu - kiedyś moze to zapunktować...