nie mam zdjec wiec macie brego ;ppp
w poprzedniej notce opisytwalam jazde w piatek a teraz opowiem jak bylo w sobote
Nukus byl grzeczny ale rozkojarzony
bo na paczatku zobaczyl straszna koze ^^
a podczas jady brecia strasznie fikala i nie mogl sie skupic przez co ja sie nawet nie moglam skupic
w pewnym momencie tak pruszyl snieg ze nic nie widzialam hahahah przez co musialam stepowac ;//
klus tak srednio , on swoje ja swoje ale za to galop to byla malina xDD zostalam nawet pochwalona ^^
(to taka odmiana bo ostatnim gnojeniu mnie przez pewne osoby) wiec od razu milo mi sie zrobiło ;)
ale potem zastala mnie niemila sytuacja ale pewiedzmy ze obeszlo sie bez krzykow (czy jakos tak to sie mowi ;p)
ale mimo wszystko zdenerwowala mnie ta sytuacja, wszystko mnie juz denerwuje , poczawszy od Ani ktora jest obok mnie i tym ze siedzi mnie wkurza ;ppp haha
dobra juz koncze bo pisze glupoty i nie chce sie rozpisywac bo potem nikt nie czyta jak jest az za duzo ;pp
cya