Więc hm... to nie jest tak, że moja historia z odchudzaniem zaczyna się oto w tym momencie. Zaczęłam dwa lata temu. Kiedy przy wzroscie 170 cm wazylam 52 kg. Schudlam do 46 kg ale przy 'pomocy' bliskich niestety znów wrocilam do 'normalnego' jedzenia. Dziś mierząc tyle samo co wtedy moja waga oscyluje w granicach 56 kg.
Jadłam, jadłam i jadłam.
Ale w końcu przyszedł taki moment, że trzeba powiedzieć dość, nie chce tak dłużej.
Mam nadzieję, żę staniecie się moim oparciem, moją inspiracją i że razem z wami uda mi się osiągnąć to co chce.
Cel? jak narazie 48 kg.