No i po wizycie u psychiatry. Ogólnie do kitu.
Czego się dowiedziałam? Że wcale nie jest ze mną tak źle bo wymiotuję raz dziennie, gdzie inne bulimiczki potrafią to robić z pięć razy... "No ale skoro mówię, że jest ze mną źle, to musimy przyjąć, że tak właśnie jest."
Kazała mi zmienić psychoterapeutkę bo ta do której aktualnie chodzę nie jest specjalistą od zaburzeń odrzywiania... No i kogo to obchodzi? Ma mi pomóc, a nie świecić jakimiś kwalifikacjami...
Skierowanie do szpitala mam, ale muszę się przygotować na długie czekanie na miejsce- ok. 2 miesiące. W tym czasie mam porobić wszystkie badania i dopiero, gdy będzie wiadomo czy wszystko ok- zaczynam brać leki. Aha i pobyt nie będzie trwał góra miesiąc, jak myślałam- tylko 3 :/
Eh... Jestem już zmęczona tym całym jeżdżeniem od jednego specjalisty do drugiego i pogrążaniem się coraz bardziej.
Od wczoraj mam straszne zawroty głowy, do tego jej ból i ból oczu.
Jutro jadę na pobranie krwi, brrr. Na bank zemdleję, zawsze mdleję :P
Nie wiem co jeszcze wam powiedzieć :( Tylko tutaj czuję się dobrze i swobodnie, nigdzie indziej.
Mam straszne wahania nastrojów i nie potrafię opanować nerwów, gotuje się we mnie wszystko żeby zaraz przejść w "stan wstymania".
Inni zdjęcia: Łomonosow ? ezekh114Po-ciąg. ezekh114Droga patki91gd:) patki91gd:) patki91gd;) patki91gdLas patki91gd:* patki91gd;) patki91gdBella patki91gd